- Tato, dlaczego babcia biegnie zakosami ?
- Podawaj naboje, nie p***dol !
Jas do Magdy:
- Magda, chodz cie bzykne!
- Nie moge, mam okres.
- Ej Magda, ty ciagle z ta szkola!
- Dzieci, co to jest? - pyta sie nauczycielka biologii trzymajac
w reku wypchanego ptaka.
- To jest ptok - odpowiada Jas.
- Alez Jasiu, nie mowi sie ptok, tylko ptak. A moze wiesz, jak
ten ptak sie nazywa?
- Sraka - odpowiada pojetny uczen.
Jasiu mial slabe oceny. Mama mowi wiec do taty:
- porozmawiaj z Jasim po mesku, zobacz na jego oceny, przemow mu do rozumu.
Ojciec pomyslal, wzial flache i puka do Jasia:
- moge wejsc.
- wejdz tato, prosze.
- przyszedlem pogadac - dziobnemy po kieliszku?
- dobra
Popili troszke:
- moze zapalimy - mowi ojciec
Jasiu zdziwiony:
- dobra - zapalimy
Po jakims czasie ojciec:
- no to co? moze jakis swierszczyk
No i wyjal z rekawa swierszcza i ogladaja, a Jasiu taki zaczerwieniony,
podniecony (wplyw alkoholu, papierosow no i w ogole z ojcem...)
- Tato, kto ma taaakie dziewczyny?
- PRYMUSI synu, prymusi.
- Mamusiu, dzieci w szkole mowia, ze mam duze uszy!
- Nie, nie Jasiu. Nie przejmuj sie, to nie prawda, tylko nie krec tak glowa, bo
znowu bedzie tornado.
Przychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy :
- Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek.
- No to mów.
- Koledzy podłożyli pineskę szpicem do góry na krześle nauczyciela. Już miał
siadać kiedy ja odsunąłem krzesło.
Zagadnęła Małgosia Jasia:
- Jasiu wyruch* mnie!
- No nieeeee....
- Jasiu, wyr* mnie pliiiiis!
- Nnnnoo.. Nie!
- Jasiu, kurwa, wyruch* mnie!!
- Noooo, ok.
Jaś spuścił gachy w dół, stanął na środku pokoju i mówi do Małgosi:
- A tera skocz na mnie!
Małgosia wzięła solidny rozbieg, a Jaś w ostatniej chwili odskoczył w bok
i Małgosia przyp* w ścianę. Jaś na to:
- Hyhy, ale cię wyruchałem!
Idzie facet z synkiem przez park. W pewnej chwili minela ich kobieta ... taka
wiecie i w ogole ...
Facet mowi:
- Ale DUPA...
- Co powiedziales tatusiu?
- CO?! Dudek! Powiedzialem Dudek!
- A co to jest Dudek?
- Dudek to jest taki ptaszek. Tu ma taki dziubek (pokazuje), a tu ma taki
czubek (tez pokazuje)
- A czy Dudki moga miec dzieci?
- Jasne, ze moga.
- A jak sie nazywaja te dzieci?
- No one nazywaja sie dudududeczki.
- Aaaaaaaaaa jak wygladaja teee dudududeczki?
- No tu maja takie dziubki (pokazuje), a tu maja takie czubki (tez)
- Aaaaa tatusiu czy te dudududeczki moga miec ... dzieci?
- Jasne, ze moga (lekko poddenerwowanym glosem).
- A jak sie te dzieci nazywaja?
- Naaaaaaazywajaaaaaa sieeee dudududeczki (dalej tym poddenerwoweanym)
- A jak wygladaja tatusiu?
- No tu maja takie czubki no! A tu maja takie dziubki!!! (wscieklym glosem).
- A czy one moga miec ...
- DUPA, DUPA, Powiedzialem DUPA... (krzyczy tatus).
Pani do Jasia: powiedz wierszyk ..
Jasio:
Moze, polskie moze,
Stoi w tobie dziewcze hoze.
A w tym mozu swisty, gwizdy,
Woda siega jej do kolan
Pani:
Jasiu, gdzie tu rym ?
Jasio:
jak wody przybedzie
to i rym bedzie...
Słonia obleciały komary. On chcąc się uwolnić wlazł do rzeki. Wszystkie komary poleciały do góry , poza jednym.
Nagle słychać z góry glos (do komara ) : " Edek utop skurwysyna !".